Historia obrazu Miłosierdzia Bożego

Dnia 22 lutego 1931 r. podczas pobytu w Płocku, przy pl. Nowy Rynek 18, siostra Faustyna Kowalska podczas prywatnego widzenia mistycznego otrzymała od Pana Jezusa nakaz malowania obrazu według wizerunku, jaki został jej ukazany. Dzisiaj na tym miejscu znajduje się naturalnej wielkości figura Pana Jezusa. W Dzienniczku pod nr 47 czytamy: „ Wieczorem, kiedy była w celi (pokoju) ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona była do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersi wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady”. Wymaluj obraz według rysunku. Który widzisz, z podpisem: Jezu Ufam Tobie. Chcę, aby ten obraz (…) był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być świętem Miłosierdzia” (Dz. 49). Siostra Faustyna nie posiadała umiejętności malowania obrazów, dlatego szukała pomocy u sióstr. Te jednak nie pomogły jej. Jednak często wracała do tej myśli.
Obraz malowany w Wilnie.
Jezus miłosiernyKiedy siostra Faustyna w 1933 roku została skierowana do Wilna, wtedy jej spowiednik, za zgodą tamtejszej siostry przełożonej, ks. Michał Sopoćko zwrócił się z prośbą do artysty malarza Eugeniusza Kazimirowskiego z propozycją namalowania obrazu według wskazań siostry Faustyny. Koszty związane z malowaniem obrazu pokrył sam ks. Sopoćko. Obraz został ukończony w czerwcu 1934 roku i został umieszczony w klasztorze sióstr bernardynek przy kościele św. Michała w Wilnie, gdzie ks. Sopoćko był jego duszpasterzem. Ponieważ obraz nie był dopuszczony do kultu publicznego, dlatego przez jakiś wisiał w klasztorze podobnie jak wiele innych.
Po raz pierwszy nadarzyła się okazja do publicznego wystawienia tego obrazu w 1935 podczas uroczystości na zakończenie, ogłoszonego przez papieża, Roku Jubileuszowego Odkupienia Świata. Wtedy nieznany jeszcze liczniejszej grupie wiernych, obraz został przeniesiony do Ostrej Bramy. Umieszczono go w oknie kaplicy nad ulicą, tak że z daleka było go widać. Znajdował się tam od dnia 26 do 28 kwietnia 1935 roku. Na uroczyste poświęcenie czekał aż do dnia 4 kwietnia 1937 roku, kiedy to za pozwoleniem metropolity wileńskiego ks. abp. Romualda Jałbrzykowskiego, został poświęcony, a następnie zawieszony już nie w korytarzu klasztoru, ale w kościele św. Michała w Wilnie do publicznego kultu. Powołana przez tego metropolitę specjalna komisja, stwierdziła w 1941 roku, że Obraz Miłosierdzia Bożego, namalowany przez Kazimierza Kazimirowskiego, posiada znaczące wartości religijne i artystyczne. Siostra Faustyna zobaczywszy ten obraz rozpłakała się i stwierdziła, że przedstawiony przez Kazimirowskiego wizerunek Pana Jezusa, jest brzydki. Wtedy podczas prywatnej modlitwy Pan Jezus uspokaja siostrę i mówi, że nie w piękności malunku leży siła tego obrazu.
Patrząc na ten obraz okiem laika zauważa się, że namalowana na nim postać Pana Jezusa nie posiada zbytniej piękności. Jego krucze włosy, prawie kwadratowa twarz i krępa budowa ciała, posiadają cechy człowieka wschodniego. Promienie wychodzące z uchylenia szaty są bardzo wyraźne: jedne biały, a drugi czerwony. Tak są wyraźne jak na polskiej fladze. W późniejszym czasie niektórym  przeszkadzało to w popularyzacji kultu Miłosierdzia Bożego i zarzucano, oczywiście błędnie, polonizację kultu religijnego. Dokładnie nie wiadomo, jak długo pozostał ten obraz na widoku publicznym. W pewnym okresie zabezpieczono go i ukryto przed wojskami radzieckimi. Z powrotem na widok publiczny został wystawiony dopiero w roku 1993, podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Wilna. Wtedy na ten czasu umieszczono go w katedrze wieleńskiej. Potem przeniesiono go, do wybudowanego przez polską szlachtę kościoła barokowego pod wezwaniem Świętego Ducha.
Obraz malowany w Krakowie.   Jezu ufam Tobie 
Nie wiadomo z jaki powodów i jakimi drogami, ale kult Miłosierdzia Bożego rozwijał się wśród wiernych bardzo szybko. Nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Misjonarze pragnęli obrazu i obrazków Miłosierdzia Bożego. Wtedy prowadzony Opatrznością Bożą do klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie na Łagiewnikach, w listopadzie 1942, zgłosił się malarz Adolf Hyła z propozycją namalowania jakiegoś obrazu, który byłby jego wotum za ocalenie w czasie wojny. Od ówczesnej przełożonej Ireny Krzyżanowskiej i od ojca Józefa Andrasza, krakowskiego kierownika duchowego siostry Faustyny, otrzymał obrazek Miłosierdzia Bożego, reprodukcję kopii obrazu Kazimirowskiego. Malowanie obrazu ukończył w marcu 1943 roku, a 7 marca 1944 obraz został poświęcony w kaplicy sióstr przez ojca Andrasza. Obraz ten szybko zasłynął łaskami. Postać Pana Jezusa na tym obrazie jest smuklejsza, o pociągłej twarzy i ładnych rysach. Pan Jezus na obrazie nie uchyla szaty, tylko wskazuje w okolice serca. Prawą rękę na wysokości głowy ma wzniesioną do błogosławieństwa i kroczy po posadzce kościoła.
Fenomen obrazu.
Moja osobista refleksja na tym, dlaczego ten obraz został namalowany właśnie w Wilnie i dlaczego po raz pierwszy na widok publiczny został wystawiony w Ostrej Bramie. Po pierwsze – Helena Kowalska została przyjęta do zakonu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie, przy ul. Żytniej, chociaż próbowała starań o przyjęcie do innego zakonu. Po drugie – obraz, srebrna ikona Matki Bożej w Ostrej Bramie, od wieków jest czczona przez pielgrzymów jako Matka Boża Miłosierdzia, bądź tez jako Matka Boża Miłosierna. Skoro Ona kiedyś zrodziła dla Kościoła Jezusa, to On zapragnął po raz pierwszy pokazać się światu właśnie przy swojej Matce. Miłosierna Matka Boża na nowo, duchowo, rodzi nam Miłosiernego Jezusa, a więc staje się pierwszą publiczną promotorką kultu Miłosierdzia Bożego. Po trzecie – musimy zastanowić się nad fenomenem tego zjawiska. Bowiem ten obraz zamówił sam Zbawiciel, Jezus Chrystus. Określi, jak ma być przedstawiony na obrazie i dokonał poprzez siostrę Faustynę teologicznego wyjaśnienia tego obrazu. Po czwarte – zażądał Święta Miłosierdzia Bożego i określi jego datę. Po piąte – sam wyjaśnił siostrze Faustynie znaczeniem promieni na obrazie.