Przez cały miesiąc październik w Polsce w Kościele Katolickim modlimy się na różańcu. Szczególnym dniem tegoż miesiąca jest data dnia 7 października. Tego dnia każdego roku w kalendarzu Kościoła Rzymskokatolickiego (na całym świecie) obchodzimy wspomnienie (małe święto) Matki Bożej Różańcowej. Wprowadzenie tego wspomnienia do liturgicznego kalendarza Kościoła otoczone jest wyjątkowymi warunkami historycznymi.
Inwazja Islamu na Półwysep Iberyjski..
Państwa wyznające islam (emiraty i kalifaty) od początku dążyły do narzucenia siłą swojej religii całemu światu. Już w VII w., niecałe dwieście lat po śmierci Mahometa (571- 632), kalif Oman zdobył Jerozolimę. Ziemia Święta przestała należeć do chrześcijan. Począwszy od 711 r. islamska armia Maurów z północnej Afryki najechała na Hiszpanię. Ich dowódca, Tarik ibn Zijad, w trakcie swojej ośmioletniej kampanii wojskowej podbił większość Hiszpanii. Wojska Maurów dalej próbowały również przekroczyć Pireneje (góry pomiędzy Hiszpania i Francją), ale zostały pokonane przez Franków podczas bitwy pod Tours w 732. Półwysep Iberyjski, ( Hiszpania i Portugalia) z wyjątkiem niewielkich terenów na północnym zachodzie, stał się częścią rozwijającego się imperium Maurów nad Morzem Śródziemnym, a na terenie Półwyspu Iberyjskiego nazwanego Andalus. O którego świetności świadczy choćby istniejący do dziś największy i najpiękniejszy pałac islamski zwany Alhambrą w południowej Hiszpanii w Grenadzie. Wiek X, przez państwa islamskie, został nazywany złotym wiekiem islamu. Przez krótki czas inwazja Mahometan była skutecznie powstrzymywana przez wyprawy krzyżowe, jednak po ich wycofaniu się, islam znów zaczął przeć na zachód. Muzułmańskie imperium (połączone emiraty i kalifaty) kończyło budować ogromną flotę. Turcy planowali zająć chrześcijańskie porty śródziemnomorskie, a z nich ruszyć na podbój Rzymu. Bazylikę papieską chcieli zamienić na stajnię dla swych koni. W 1212 koalicja chrześcijan pod przywództwem króla Kastylii Alfonsa VIII wygnała muzułmanów ze środkowej Hiszpanii po bitwie pod Las Navas de Tolosa. Tylko islam Grenady przetrwał jeszcze trzy następne wieki. W 1492 wypędzono armię islamską i z Granady. Ostatecznego wypędzenia Maurow z Hispanii dokonała para małżeńska Izabeli I Kastylijska i Ferdynand II Aragoński. Andalus Arabów przestał istnieć.
Maryja Różańcowa przeciw flocie Maurów.
Był wrzesień 1571 r., kiedy do Europy dotarła wieść, że armada turecka opuściła porty Konstantynopola. Zorganizowana przez Piusa V flota Świętej Ligi wypłynęła naprzeciw przeważającym liczebnie okrętom nieprzyjaciela. Ważyły się losy – nie tylko Europy, ale i chrześcijańskiej wiary. Nadszedł dzień 7 października. Papież trwał właśnie na modlitwie w swym dominikańskim klasztorze. Ze łzami w oczach przyzywał pomocy Najświętszej Panienki: „Daj zwycięstwo. Nie dla naszej chwały, ale dla Twojej, Pani i Matko. Pod płaszcz Twego miłosierdzia uciekamy się… Otocz nas płaszczem, uznaj za swe dzieci, weź pod swoją opiekę”. Świątobliwy starzec klęczał już klika godzin. Nie czuł jednak bólu, jaki rozsadzał jego kolana, nie czuł że obciążony kręgosłup jęczy jak maszt wygięty w wichurze. Papież był nieobecny w swym ciele. Jego dusza przebywała tam, gdzie odwiecznie ustawiony został tron Wszechmogącego, a który Bóg dzieli z Niepokalaną Matką swego Syna.
Nagle papież usłyszał szum wiatru i łoskot żagli. Zdawało mu się, że znajduje się nie w watykańskiej kaplicy, lecz w gdzieś na pełnym morzu, wśród okrętów przygotowujących się do wielkiej bitwy. Papież podniósł oczy… W tej samej chwili, wiele kilometrów od Rzymu, w zatoce Lepanto zaczęła się podnosić spowijająca morze mgła. Pius IX ujrzał Matkę Bożą, jak rozpościera swój płaszcz nad flotą, a oczom chrześcijańskich żołnierzy ukazały się na horyzoncie setki żagli. Chrystusowy Namiestnik zacisnął złożone do modlitwy dłonie. Sto tysięcy ludzi po obu stronach zaczęło przygotowywać się do walki. Święty papież zapatrzył się w Niepokalaną Panienkę i Jej niebieski płaszcz. Ale ani chrześcijańscy, ani zgromadzeni pod znakiem półksiężyca marynarze i żołnierze nie wiedzieli, że poza nimi na polu bitwy jest jeszcze ktoś inny. Papież szepnął: „Matko, nie opuszczaj nas ze względu na swego Syna, Jezusa Chrystusa, który nas umiłował i umarł za nas na krzyżu.” W tym momencie na flagowym okręcie załopotała wielka bandera z ukrzyżowanym Chrystusem. Kazał ją wciągnąć na maszt admirał Jan don Austria. W tej chwili wielki Maryjny płaszcz zamknął się nad chrześcijańskim wojskiem.
Zbawienny wiatr pod Lepanto.
Nierówne siły starły się na wiele godzin. Pod Lepanto na morzu, rozpętała się bitwa, od której wyniku zawisły losy całego chrześcijaństwa i Europy. Tylko papież znał już jej wynik. Była to ostatnia w historii bitwa morska. Papież słyszał szczęk oręża, krzyki rannych, wołania tonących. Nie patrzył jednak na to, co działo się na morzu. W swym widzeniu spoglądał wyżej, w oczy Maryi, które były spokojne. Nieoczekiwana zmiana wiatru uniemożliwiła manewry muzułmanom, a sprzyjała flocie chrześcijańskiej. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Świętej Ligi i już się nie cofnęła. „Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maria różańcowa dała nam zwycięstwo” – napisali później Wenecjanie na ścianie zbudowanej w swym mieście kaplicy dziękczynnej.
Kronikarze odnotowali, że gdy kończył się dzień, papież Pius siedział z kardynałami w małej bibliotece na Watykanie. Nagle przerwał rozmowę, opuścił towarzyszących mu dostojników i podszedł do okna. Zatrzymał się przed nim, a po chwili odwrócił się z promiennym uśmiechem, by ogłosić odniesione w tym dniu wielkie zwycięstwo. Podał wynik bitwy na dwa tygodnie wcześniej, zanim oficjalny kurier dotarł z tą wieścią do Rzymu! Zwycięstwo pod Lepanto było ogromne. Zatopiono pięćdziesiąt galer wroga, zdobyto połowę okrętów tureckich, uwolniono dwanaście tysięcy chrześcijańskich galerników.
Św. Pius V, świadom, komu zawdzięcza cudowne ocalenie Europy, uczynił dzień 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej. W encyklice napisał: „Pragniemy szczególnie, aby nigdy nie zostało zapomniane wspomnienie wielkiego zwycięstwa uzyskanego od Boga przez zasługi i wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny w dniu 7 października 1571 r., odniesione w walce przeciw Turkom, nieprzyjaciołom wiary katolickiej.” Papież spełnił swoją misję – ocalił Europę przez swe posty i modlitwy, przez wezwanie chrześcijan do wielkiej modlitwy różańcowej. Mógł odejść już na zasłużone odpocznienie. Pół roku później Pan wezwał go do siebie.
Warto zapamiętać i porównać.
- Potop islamu i bitwa pod Lepanto w 1571 r.
- Potop szwedzki i śluby króla Jana Kazimierza 1656 r.
- Potop Turków i wiktoria wiedeńska 1683 r.
- Potop bolszewizmu i cud na Wisłą w 1920 r.
- Potop arabski i contra spem spero w 2015 r. (Wbrew nadziei, mieć nadzieję).