Nasz Król Chrystus

chrystus-krolChociaż Chrystus nigdy nie nosił korony królewskiej, nie trzymał w ręku berła i nie zasiadał na tronie królewskim, tytuł Króla najzupełniej Mu się należy i to w zakresie, jakim nie dysponował żaden władca świata. Na ogół władcy ziemscy nabywają tytuł królewski przez dziedziczenie, nominację i podbój. Co najmniej dwa tytuły dają Chrystusowi pełne prawo do korony i najwyższej władzy. Pierwszy: człowieczy – w swej ludzkiej naturze, pochodził on przecież w prostej linii od króla Izraela, Dawida. Wykazują to Ewangeliści, podając Jego rodowód (Mt 1, 5-16; Łk 3, 23-38). W narodzie wybranym ta prawda była tak pospolicie znana, że powszechnie nazywano Go Synem Dawida (Mt 22, 41-46; Mk 12, 35-37; Łk 1, 27. 32; 20, 41-44; 2 Tm 2, 8; Ap 22, 16). Tak więc z krwi i dziedziczenia Chrystus miał prawo do tytułu Króla. Drugi: boski – Jezus był świadomy tego tytułu i godności.

Kiedy Jezus, oskarżony przez swoich współziomków, stanął na sądzie przed Piłatem, został przez niego zapytany: „Jesteś więc królem? Jezus  odpowiedział: Tak, jestem królem” (J 19, 57). Na Golgocie po ukrzyżowaniu Jezusa zachowanie obecnych tam ludzi było następujące: ” Podchodzili, podawali Mu ocet i mówili: „Jeśli jesteś królem Żydów, wybaw samego siebie”. Był też nad Nim napis „To jest król Żydów”. Jeden z powieszonych na krzyżu złoczyńców bluźnił Mu mówiąc: „Czy Ty nie jesteś Chrystusem ? Wybaw siebie i nas !”. Drugi natomiast, upominając go, powiedział: „Ty nawet Boga si nie boisz, chociaż ponosisz tę samą karę ? My przecież sprawiedliwie zostaliśmy ukarani. Zasłużyliśmy na to. Ale On nic złego nie zrobił”. I dodał: „Jezu, wspomnij o mnie, gdy wejdziesz do swego królestwa”. Odpowiedział mu: „Zapewniam Cię: dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23,35-43).

 Obchodzona w 34 Niedzielę Zwykłą święto Chrystusa Króla Wszechświata ma nam uświadomić, że Chrystus jest Królem całego stworzenia – wszechświata. Jego panowanie nie wynika z jakichś dokonań, z wybrania czy z wywalczenia tej godności. On jest Królem, bo jest Bogiem-Człowiekiem, Stworzycielem i Odkupicielem. Z tego właśnie tytułu ma absolutną władzę. Bóg nie tylko stworzył świat, ale ciągle go stwarza i nim włada. Królestwo Jezusa jest czymś zupełnie innym od wszystkich królestw ziemskich. Dotyczy ono wszystkich narodów, wszystkich miejsc i wszystkich czasów. Ono już istnieje w Kościele, choć jeszcze nie zostało do końca wypełnione.

Odmawiając modlitwę Ojcze, której to nauczył nas sam Jezus, wymawiamy słowa:  Przyjdź królestwo Twoje! Skoro Bóg w Trójcy Jedyny jest Prawdą i Miłością, nie wolno nam wątpić w to, czego nas naucza. Mamy więc obowiązek zwracania się do Jezusa jako do naszego Króla, chociaż podstawa Jego Królestwa nie jest z tego świata, to należąc do Kościoła już w nim uczestniczymy. Wyrażamy to pieśnią: „Ludu kapłański, ludu królewski, zgromadzenia święte, śpiewaj swemu Panu”.

Uroczystość Chrystusa Króla jest jednym z młodszych świąt katolickich. Do liturgii zostało wprowadzone dopiero na początku XX wieku, a wprowadził papież Pius XI encykliką Quas Primas z 11 grudnia 1925 r. na zakończenie roku jubileuszowego. Nakazał wtedy, aby we wszystkich kościołach tego dnia po głównym nabożeństwie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem odmówić litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu. Początkowo uroczystość obchodzono w ostatnią niedzielę października. Papież Paweł VI w roku 1969 przeniósł to święto na ostatnia niedzielę roku liturgicznego i nadał mu nazwę Chrystusa Króla Wszechświata, podkreślając w ten sposób, że w tajemnicy paschalnej ( czynności zbawczej dokonanej przez Chrystusa), zawiera się równocześnie początek i koniec dziejów świata. Bo Chrystus jest Alfą i Omegą.

Chrystus jak Król Wszechświata w ikonografii jest przedstawiany z atrybutami królewskimi na wzór króla ziemskiego, podobnie w rzeźbionych małych figurach. Natomiast w ogromnych figurach insygnia władzy królewskiej są pomijane i zastąpione gestem rozłożonych rąk.

Najsłynniejsze figury Chrystusa Króla Wszechświata w świecie:

Rio de Janerio – Brazylia. Pierwszą,  najwspanialszą w świecie jest, licząca już sobie ponad 80 lat, figura w Rio de Janeiro. Budowę figury sfinansowano ze zbiorek pieniężnych przeprowadzonych w parafiach w całej Brazylii i od samego początku figura świadczy wobec świata o wierze największego chrześcijańskiego państwa na świecie. Jest ona wybrany jednym z siedmiu Cudów Współczesnego Świata i ogłoszony narodowym dziedzictwem kultury od 2006 roku jest też ona diecezjalnym sanktuarium. Od tego momentu wiele pielgrzymów odwiedziło figurę Chrystusa Odkupiciela, u którego stóp znajduje się kaplica Matki Bożej z Aparecida – patronki Brazylii.  O wzniesieniu nad Rio wielkiej figury Chrystusa zaczęto myśleć w drugiej połowie XIX wieku, gdy Brazylią rządziła królowa Elżbieta, której zaproponowano także sfinansowanie tego przedsięwzięcia. W 1888 r. zniosła ona w kraju niewolnictwo, wywołując niezadowolenie elit, co z kolei doprowadziło do obalenia w rok później monarchii i ustanowienia republiki, Kościół zaś został oddzielony od państwa. O sprawie budowy zapomniano na wiele lat. Do idei tej powróciły władze Rio de Janeiro – ówczesnej stolicy – w 1921 r., chcąc uczcić w ten sposób setną rocznicę niepodległości kraju. Na podstawie szkiców i planów artystów i inżynierów brazylijskich, przede wszystkim Hectora da Silva Costy, figurę wykonali rzeźbiarze brazylijscy Carlos Oswald i Paul Landowski ( polskiego pochopdzenia). Budowę, która trwała prawie 9 lat, opłacano z datków wiernych. Oficjalne jej odsłonięcie nastąpiło 12 października 1931 roku. Od 2006 r. pod posągiem istnieje sanktuarium Chrystusa Odkupiciela, a w 2007 r. figura została uznana za jeden z siedmiu cudów współczesnego świata.

Wysokość rzeźby wynosi 38 metrów (w tym 8-metrowy cokół-piedestał), waży ona 1145 ton, a rozpiętość ramion Chrystusa liczy 30 metrów. Zewnętrzna obudowa pomnika, wykonana z tzw. kamienia mydlanego (steatytu), w tym roku została odnowiona, gdyż w ciągu dziesięcioleci była wystawiona na działanie pogody, zwłaszcza ulewnych deszczy zwrotnikowych. Ponadto ze względu na wielkość rzeźby, stojącej w dodatku na wysokim wzniesieniu, często uderzają w nią pioruny, co również odbija się niekorzystnie na stanie rzeźby. Podczas prac renowacyjnych wzmocniono m.in. konstrukcje żelbetonowe, znajdujące się pod kamienną obudową posągu.

Świebodzin – Polska. Żelbetonowa rzeźba w Świebodzinie, wzniesiona w 2010 według projektu Mirosława Pateckiego; przedstawia Jezusa Chrystusa jako Króla Wszechświata.

Całkowita wysokość pomnika wynosi 36 m, z czego 33 m przypada na figurę Jezusa a 3 m na wieńczącą pomnik pozłacaną koronę. Pomnik wzniesiony został na liczącym 16,5 m wysokości sztucznie usypanym kopcu (łączna wysokość pomnika i kopca wynosi 52,5 m). Masa konstrukcji szacowana jest na ponad 440 ton. Korona na skroni figury ma 3,5 metra średnicy oraz 3 m wysokości i w całości jest pozłocona, głowa ma 4,5 m wysokości i waży 15 ton. Każda z dłoni ma po 6 m długości, a odległość między końcami palców rąk wynosi 24 metry. Koszt całej budowy szacuje się na ok 6 milionów złotych, które zostały pokryte z dobrowolnych datków parafian, Polonii amerykańskiej, a także lokalnych przedsiębiorców. Wysokość samej statuy wraz z koroną jest aż o 6 m większa (pomnik w Rio de Janeiro liczy 38 m, z czego 8 m stanowi cokół). Obecnie statua pomnika w Świebodzinie jest najwyższą rzeźbą przedstawiającą Jezusa Chrystusa na świecie.

Lima – w Peru.  W czerwcu 2011 roku stanęła podobna, licząca 37 metrów figura Chrystusa Pacyfiku (z czego 22 m mierzy statua a 15 m podstawa pomnika). Wysokość figury wynosi 37 metrów, z czego 15 m stanowi sama podstawa. Budowa została zamówiona przez byłego prezydenta Peru, Alana Garcíę Péreza. Został zainspirowany pomnikiem Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro.